Był spacer w deszczu z reklamówkami wypchanymi wiktuałami. Były kawałki korka w winie. Był też farsz z tortilli w przedpokoju. Była cudowna atmosfera kilkugodzinnej biesiady. Był też kot, który w pewnym momencie wtulił się we mnie i usnął. Tak w wielkim skrócie wyglądały wczorajsze odwiedziny u R.
![]() |
| Tak prezentował się prezent w całej jego okazałości |
![]() |
| Kot się bawi, a Mąż razem z nim |
![]() |
| Dotknąć, powąchać i zapoznać się - to lubię! |
![]() |
| Moja pięciogodzinna porcja wina |
![]() |
| Stonoga, czy motyl? - nie mogę się zdecydować co to jest |
![]() |
| Zmęczyłem się, więc sobie przez chwilę odpocznę |
![]() |
| Wtulam się w Kariokę i spać będę, nie widać? |
![]() |
| Moja ulubiona noclegownia |







