Wszystko jasne - przed naszym blokiem rośnie kasztanowiec! Tak więc za kilka tygodni pod samym oknem zakwitną nam kasztany. Wciąż jednak nie wiemy jakiego koloru.
Dzisiaj było pięknie, słonecznie, spacerowo... Znaleźliśmy z Mężem to, czego szukaliśmy, czyli kolejne potwierdzenie obecności wiosny. Byliśmy też u rodziców po lżejsze odzienie wierzchnie (czerwony trencz dla mnie i kurtka dla Dyrektora Wykonawczego) oraz buty. Zabraliśmy także tortownicę i mikser, gdyż Głos Rozsądku zażyczył sobie sernik na zimno w moim wykonaniu.