Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 12 listopada 2018

2600. (Nie)tolerancja

Jestem dumna z Męża, choć on twierdzi, że dumnym to można być z tych, którzy swoje życie za Ojczyznę poświęcili. Ale mam prawo do swojej z niego dumy i nawet on jej mnie nie pozbawi.

Podobnie jak tydzień temu na fotelu dentystycznym, tak i dzisiaj, leżąc prawie godzinę w oczekiwaniu na opóźniającą się kolonoskopię, dał radę przejść przez badanie, na myśl o którym sama aż się wzdrygam. A po wszystkim stwierdził, że o wiele gorsza była gastroskopia.

W jego jelicie nic podejrzanego ani złego nie znaleziono, więc naprawdę można się cieszyć. Nie pobrano żadnego wycinka do histopatologii. Za dwa tygodnie czeka go tylko wizyta u przeprowadzającego kolonoskopię gastrologa i ostateczna diagnoza.

Pan doktor już wcześniej podejrzewał, że Dyrektor Wykonawczy może mieć nietolerancję laktozy i stąd jego problemy. Ale poczekamy do 27. listopada i wtedy będziemy wiedzieć więcej.

A ilustrowany komentarz idealnie wpasowuje się w dzisiejszą tematykę, lecz przede wszystkim w to, co działo się wczoraj w wielu miejscach.