Jestem dumna z Męża, choć on twierdzi, że dumnym to można być z tych, którzy swoje życie za Ojczyznę poświęcili. Ale mam prawo do swojej z niego dumy i nawet on jej mnie nie pozbawi.
Podobnie jak tydzień temu na fotelu dentystycznym, tak i dzisiaj, leżąc prawie godzinę w oczekiwaniu na opóźniającą się kolonoskopię, dał radę przejść przez badanie, na myśl o którym sama aż się wzdrygam. A po wszystkim stwierdził, że o wiele gorsza była gastroskopia.
W jego jelicie nic podejrzanego ani złego nie znaleziono, więc naprawdę można się cieszyć. Nie pobrano żadnego wycinka do histopatologii. Za dwa tygodnie czeka go tylko wizyta u przeprowadzającego kolonoskopię gastrologa i ostateczna diagnoza.
Pan doktor już wcześniej podejrzewał, że Dyrektor Wykonawczy może mieć nietolerancję laktozy i stąd jego problemy. Ale poczekamy do 27. listopada i wtedy będziemy wiedzieć więcej.
A ilustrowany komentarz idealnie wpasowuje się w dzisiejszą tematykę, lecz przede wszystkim w to, co działo się wczoraj w wielu miejscach.