Zabawne - dopiero teraz, szukając linków do tej notki, zauważyłam, że oba filmy, które obejrzeliśmy z Mężem w miniony weekend pochodzą z 1998 roku. Przynajmniej tak podaje filmweb.
Wyśnione życie aniołów jest produkcją francuską, a opowiada historię dość skomplikowanej przyjaźni dwóch jakże różnych w podejściu do życia kobiet. Ogień i woda - tak mniej więcej przedstawia się relacja pomiędzy Isą a Marie. Nie zawsze łatwe wybory, problemy dnia codziennego, toksyczne uczucie, wartości wyniesione z domu - oto cała mieszanka, która dosłownie aż kipi. Do obejrzenia tutaj.
Celebrity widziałam tuż po premierze w małej salce kameralnego kina, gdzie swojego czasu wyświetlano filmy niszowe. Kilkanaście lat przerwy pozwoliło mi przypomnieć sobie fabułę i spojrzeć na nią z innego punktu widzenia. Świat celebrytów, pokazany przez Allena (to on jest bowiem reżyserem) został odarty ze złudzeń i obnażony do szpiku kości. Obraz, jaki się wyłonił, nie napawa optymizmem - klik.