Nawet jeśli okaże się, że Mąż miał rację mówiąc: "zobaczysz - dostaniesz te buty, jak skończy się zima", nie robi to na mnie większego wrażenia, bo jak nie na teraz, będą na kolejne mrozy.
A żeby było śmieszniej, jak je niosłam, w oczy sypał mi śnieg - być może ostatni w tym sezonie. Ten sam, który potem fotografowałam z balkonu.
Z racji tego, że ułożone przeze mnie oryginalne puzzle jako pierwsze zostały przetransportowane z tamtej kawalerki do mieszkania rodziców, Dyrektor Wykonawczy we własnoręcznie zrobioną antyramę wsadził matrycę, na której wzorowałam się układając poprzedni obraz.
Dzisiaj jest ponoć Międzynarodowy Dzień Szczęścia, więc pozwolę sobie wrzucić infografikę znalezioną w sieci - celem przypomnienia, utrwalenia i stosowania w praktyce.