Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 11 lipca 2012

522. Głos Rozsądku


Od pomysłu do realizacji u mnie droga krótka. Wszak jestem Dyrektorem Kreatywnym w  naszym związku małżeńskim. Szybko się zapalam, a iskierka przeradza się w płomień. Nad wszystkim zaś czuwa Dyrektor Wykonawczy, który jest również Głosem Rozsądku. Po to, bym się nie wypaliła albo nie spaliła.

Mąż stoi na straży mojego szaleństwa i spontaniczności, polewa wodą nadmiernie rozgrzane styki mózgowe, studząc je do temperatury używalności ogólnej i przystępnej dla niego. Czasem Głos Rozsądku doprowadza mnie do pasji, ale wielokrotnie przyznaję mu rację - nieraz jeszcze przed, a nieraz już po fakcie.

Przekomarzamy się, żartujemy, dochodzimy słuszności swoich racji, nawet kłócimy. I dobrze. W przeciwnym wypadku byłoby nudno. W związku z powyższym nie zdziwcie się, że Mąż dostanie jeszcze jedną ksywkę, którą nadałam mu jakiś czas temu.