Raz można, a raz nie - "na dwoje babka wróżyła" - tak mniej więcej wygląda funkcjonowanie blog.onet.pl. Serwis coraz natarczywiej "zachęca" nas (bo to jest zmuszanie wręcz) do przejścia na blog.pl.
Co rusz dowiaduję się, że z blogami dzieją się dziwne rzeczy - a to ktoś komuś włamuje się na skrzynkę pocztową, zmienia szatę graficzną albo szanowny Onet w ogóle kasuje ludziom blogi razem z adresem mailowym do niego przypisanym.
Chcąc więc uniknąć posądzenia mnie o niecny czyn w postaci własnoręcznego usunięcia swojego blogu, zostawiam Was z dwoma adresami, pod którymi jestem zawsze - nawet jeśli Onet poleci w kosmos.
Pierwszy z nich to blog klon na blogspocie, czyli ten, na którym właśnie jesteście. Założyłam także nową skrzynkę mailową, a mianowicie blogkarioki@gmail.com i to z niej korzystajcie od dzisiaj, bo nie gwarantuję skuteczności dotychczasowej, czyli tej, która jest w ramce "napisz do mnie" na blogu onetowym.