Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 25 stycznia 2013

923. Przyjaciółka

Co można zobaczyć jak się szerzej otworzy drzwiczki zamrażalnika?  Dlaczego z siatki wyjmujemy dżem jeżynowy zamiast z czarnej porzeczki? Gdzie jest bułka grahamka? Jak wyjść z listą zakupową, a wrócić bez niektórych produktów? Na te (i znacznie więcej) pytań odpowiedziałyśmy poprawnie. My, czyli Agata i ja.

"Bo Julia i ja przez całą noc szykujemy cudów moc..." śpiewała kiedyś Zdzisława Sośnicka. Tak więc Agata i ja, wespół zespół, analizowałyśmy tajniki męskiej psychiki na konkretnych (z życia wziętych) przykładach naszych małżonków. Jako żywo. Nie ma jak babskie wsparcie w takich sytuacjach. Napięcie mija, nerwy puszczają, za to śmiechu co niemiara.

Wreszcie, już po ponad roku bardzo intensywnej znajomości z Agatą, śmiało mogę nazwać ją swoją Przyjaciółką. Ona użyła tego słowa w stosunku do mnie o wiele wcześniej. Ja musiałam dojrzeć, bo nie szafuję tym rzeczownikiem i oprócz Męża nikogo tak nie nazywam. Teraz mam dwoje przyjaciół.