Tradycyjnie, w weekend mało mnie tu, bo cały czas spędzam z Mężem, przeważnie poza domem. Jutro obiecuję napisać o wiele więcej, a dzisiaj zostawiam Was z uwiecznieniem tego, co widzieliśmy (szkolny przegorzan zaczął już kwitnąć), jaką żywą broszkę miał Dyrektor Wykonawczy oraz co nowego (i przepysznego, jak się okazało) testowały nasze kubki smakowe.
Od Autorki
Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)