Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 11 września 2013

1.310. Dzień ósmy

Jedno słowo - Oliwa - tam wczoraj spędziliśmy cały dzień. Park, katedra, zoo. Wrażenia niesamowite. 

Koncert organowy wysłuchany przez mnie oraz Męża z miejsca niedostępnego dla turystów przyprawia o ciarki na plecach. 

Spacer po parku w pełnym słońcu za rękę z kochaną osobą jest czymś wyjątkowym. 

Możliwość wejścia do małego zoo i wygłaskanie wszystkich kóz, lamy, a także świnki wietnamskiej - bezcenna (Dyrektor Wykonawczy odważył się wziąć na ręce boa dusiciela). Plus reszta zwierząt, które podziwialiśmy ponad cztery godziny...