Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

wtorek, 31 grudnia 2013

1.446. Tu i teraz - dzisiaj




31. grudnia skłania do podsumowania tego, co wydarzyło się w roku, który mija oraz sprzyja robieniu noworocznych postanowień. Kiedyś też temu trendowi ulegałam, ale tym razem tak nie będzie.

Zmiany przeważnie są procesem, a ten wymaga czasu. Na wiele spraw i wydarzeń nie mam żadnego wpływu - one i tak się zadzieją (albo i nie) bez względu na moje usilne i pobożne życzenia, czy plany. Nieraz warto postawić na kartę spontaniczności.

Jestem wdzięczna za każdy dzień, jaki w tym roku przeżyłam. Z pokorą przyjęłam wszystko, co mnie spotkało w tym czasie. Z większym spokojem podchodzę do ludzi. Nabrałam dystansu i już tak bardzo się nie spinam jeśli życie pisze inny scenariusz, niż tego bym oczekiwała. Czuję, że Bóg nade mną czuwa, a to, co się wydarza zawsze jest po coś i ma głębszy sens. Wierzę w to.




Otwartości na świat i cieszenia się jego pięknem. Zachwytu chwilą, która właśnie trwa. Spotykania i poznawania dobrych, wartościowych i mądrych ludzi. Odkrywania nowych miejsc i smaków. Pielęgnowania miłości. Dbania o własne potrzeby. Słuchania głosu sumienia. Rozmrażania emocji. Bycia w ciągłym kontakcie ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Zastąpienia słowa "muszę" słowem "chcę". Pozbycia się masek i pokazania prawdziwej twarzy. Umiejętności wybaczania - zarówno innym, jak i sobie. Polubienia i pokochania siebie. Tego wszystkiego życzę Wam w Nowym Roku.