Odkąd tu mieszkamy tyle stopni co dzisiaj jeszcze nie odnotowaliśmy. A na weekend zapowiadają powyżej trzydziestki.
O mały włos nie uciekłam z salonu fryzjerskiego, ale z racji tego, iż poddałam się obcinaniu ponad dwa miesiące temu i wyglądałam już jak zarośnięta baba z lasu, zdecydowałam się zostać, by po godzinie wyjść lżejsza o sporą zawartość szufelki.
Wciąż się sobie dziwię po co i jak wytrzymywałam takie temperatury w tamtej długości. Ulga jest niesamowita. I kobiecość kwitnie, gdyż ona wcale nie tkwi w tym, co na głowie, lecz w niej. Ponoć najbardziej seksownym organem jest mózg.