Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 31 lipca 2014

1.747. Uff...





Odkąd tu mieszkamy tyle stopni co dzisiaj jeszcze nie odnotowaliśmy. A na weekend zapowiadają powyżej trzydziestki.

O mały włos nie uciekłam z salonu fryzjerskiego, ale z racji tego, iż poddałam się obcinaniu ponad dwa miesiące temu i wyglądałam już jak zarośnięta baba z lasu, zdecydowałam się zostać, by po godzinie wyjść lżejsza o sporą zawartość szufelki.

Wciąż się sobie dziwię po co i jak wytrzymywałam takie temperatury w tamtej długości. Ulga jest niesamowita. I kobiecość kwitnie, gdyż ona wcale nie tkwi w tym, co na głowie, lecz w niej. Ponoć najbardziej seksownym organem jest mózg.