Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 31 października 2014

1.909. Ubaw na całego

Idąc za radą dr Mariusza Wirgi w kwestii śmiechoterapii w ciągu dwóch dni zapewniłam sobie niezły ubaw. Obejrzałam bowiem wszystkie dostępne odcinki pewnego programu komercyjnej stacji - klik

Ubaw po pachy, gwarantowany już na wejściu. Poziom żenady w niektórych momentach sięga zenitu. No i brawa za genialny montaż oraz komentarze lektora - tak się właśnie manipuluje widzami.

Od zera do bohatera, od kryształu po czarny charakter - każdy ma do odegrania swoją rolę - czy chce, czy nie chce - kontrakt jest kontraktem, a pieniądze nie śmierdzą i na ulicy nie leżą.

O matko i córko (choć w tym kontekście chyba o wiele lepiej zabrzmiałoby "o matko i synu") - żeby tak nisko upaść... 

Ale co się uśmiałam, to moje.