Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 25 grudnia 2014

2001. Z wczoraj

Tak już mam, że w Wigilię, ciesząc się obecnością i bliskością Męża, myślę też o innych.

O swoich rodzicach oraz o rodzicach Dyrektora Wykonawczego, z którymi nie możemy usiąść przy jednym stole.

O tych, którzy już nie żyją, lecz są obecni w moich wspomnieniach, którymi dzielę się z Głosem Rozsądku.

O bliskich sercu osobach, które toczą z rakiem codzienny bój o życie.

O ludziach, którzy prowokują mnie do myślenia i rozwoju, stanowiąc przy tym ogromne wsparcie emocjonalne.

Wracam myślami do Wigilii zapamiętanych z dzieciństwa - do domu dziadków, gdzie się one odbywały. Do tamtej choinki, do tamtych smaków, do tamtych zapachów.

Z Mężem tworzymy naszą rzeczywistość i nasze wspomnienia. Z wczoraj zapamiętam go szczególnie w chwili składania życzeń, ale także siedzącego na sofie, z przymkniętymi powiekami, śpiewającego kolędy.