Najpierw wysłała za mną list gończy. Później zaśpiewała mi przez telefon (niczym Marylin Monroe prezydentowi Kennedy'emu) 'Happy Birthday', a na koniec przypomniała, że jak się jest na urlopie, to się wysyła widokówki z ładnym widoczkiem dla Tych Co Trwają Na Posterunku.
No to na razie przesyłam pięć pocztówek z pozdrowieniami. A obszerne sprawozdanie będzie potem. Póki co możecie poczuć się jak Sherlock Holmes.