Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 26 grudnia 2016

2265. Rodzinnie

Całkiem niespodziewane śniegowe płatki, które obsypały mnie i Męża kiedy szliśmy na kolację wigilijną. Z inicjatywy ojca uprzątnięty i nakryty białym obrusem stół. Na nim paląca się świeca i opłatek, którym każdy z każdym podzielił się podczas składania życzeń. Wspólnie spożywane potrawy. Miła i ciepła atmosfera. Uśmiechy i żarty. Zaskoczenie na twarzach rodziców w trakcie rozpakowywania przyniesionych przez nas prezentów. Powrót do domu autobusem jak prywatną taksówką, bo poza nami nikt w nim nie jechał.

Mąż z zamkniętymi oczami siedzący naprzeciwko mnie w różowej koszuli, trzymający moje dłonie w swoich. W tle najpiękniejsze polskie kolędy. Radość, że jesteśmy razem, że tworzymy nową - naszą własną rodzinę. Poczucie bezpieczeństwa i spokój ducha.

Takie obrazy zapisałam w sercu tamtego wieczoru.

Małżeńskie świąteczne i niespieszne śniadanie. Spacer i zapalenie zniczy na grobie dziadków. Pyszna kawa ze spienionym mlekiem. Wizyta u znajomej i stół pełen przysmaków, którego absolutnym przebojem była sałatka z liśćmi szpinaku, granatem, pomidorami, gruszką, serkiem topionym oraz prażonymi pestkami słonecznika i dyni. Msza Bożonarodzeniowa w pięknej oprawie w klimatycznym kościele.

To wspomnienia z wczoraj.

Podobne do niedzielnego śniadanie. Spacer do rodziców. Czerwony barszcz z uszkami. Historie z dzieciństwa i młodości opowiadane przez ojca, którego pamięć do dat, nazwisk oraz innych detali jest wręcz niewiarygodna i niebywała. Uśmiechy i żarty. Po wyjściu, kiedy schodziłam już po schodach, dotarło do mnie, że to były chyba najfajniejsze, bo najbardziej rodzinne i ciepłe święta w całym moim dotychczasowym życiu.