Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 30 lipca 2017

2345. Upalna niedziela

Aż się boję wychodzić z domu - panujący za oknem upał skutecznie mnie od tego powstrzymuje. A ponoć najgorsze mają być nadchodzące trzy dni. Dobrze, że mam pierwszą zmianę w pracy - przynajmniej rano będzie znośnie.

Pelargonie na balkonie rosną (i kwitną) jak szalone.


Jako że nasz Pepe zaczął się powoli pierzyć, zakupiliśmy mu różne smakołyki, ale też specjalny olejek do kąpieli. Co z tego skoro mały gagatek nie gustuje w niebiesko zabarwionej i pachnącej wodzie, a nasze próby zachęcenia go do zamoczenia piórek spełzły na niczym.


Ancymonek zwiedza już praktycznie cały pokój. Kilka dni temu odkrył półki na książki i chętnie z nich korzysta. Zatrzymuje się także w innych miejscach - na przykład w kuchni.