Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 11 września 2017

2367. Podwodny świat

Z uwagi na brak środka lokomocji, korzystamy z transportu publicznego i własnych nóg. Tak też było podczas naszej dzisiejszej wycieczki. Część drogi pokonaliśmy na piechotę, część autobusem, by w końcu wrócić do domu busem.

Pogoda początkowo nas nie rozpieszczała, ale i ona się miała zmienić na lepszą i bardziej słoneczną - momentami było nawet upalnie.



Po dotarciu do celu czekała na nas niespodzianka w postaci prawie przydomowego zwierzyńca.



A potem udaliśmy się do głównej atrakcji, czyli do podwodnego świata pełnego przepięknych ryb oraz potworów z głębin.











Zwiedziliśmy także park miniatur, gdzie chodząc ze słuchawkami na uszach, poznawaliśmy historię oraz ciekawostki przedstawionych tam miejsc.


Przechadzaliśmy się pod dębami, by w końcu usiąść na świeżym powietrzu i posilić się pyszną piersią z kurczaka nadziewaną szpinakiem i polaną kurkowym sosem oraz zestawem surówek.



Jeszcze chwila odpoczynku na jednej z wielu drewnianych ławek i czas wracać.



Cudna to była wyprawa - znowu cisza i spokój, kameralne zwiedzanie oceanarium i parku miniatur. Wszystko to pozwoliło nam odetchnąć, wypocząć, odstresować się i zmienić otoczenie.