Wyzwaniem może być zjedzenie choćby jednego kawałka małej biedronkowej pizzy podgrzanej w piekarniku. Za to w cenie są wszelkiego rodzaju płyny, a herbata z cytryną i gorący rosół to już w szczególności.
Wyzwaniem może być pójście spać później niż po dwudziestej, a potem tylko trzykrotna pobudka w ciągu nocy spowodowana chęcią przewrócenia się na drugi bok, lecz skutecznie udaremniona przez ataki kaszlu.
Wyzwaniem może być danie sobie prawa do zmęczenia, chwili słabości, gorszego fizycznego (i psychicznego) samopoczucia, do chodzenia w za dużej polarowej pidżamie, do bycia rozmemłaną i nieperfekcyjną.