Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 10 stycznia 2019

2626. Siła kobiet

Mając na co dzień do czynienia z osobami, dla których sensem, treścią i głównym celem życia są plotki, sensacje, obgadywanie, ciuchy, buty, kosmetyki i pieniądze zapomniałam jak to jest porozmawiać z kimś, kto kieruje się innymi wartościami.

W poniedziałek odwiedziła mnie znajoma. Przegadałyśmy dwie godziny. O Bogu, o wierze, o kościele, o psychologii, o asertywności, o śmierci. Można? Można.

W środę rozmawiałam przez telefon z kolejną bliską mi emocjonalnie osobą. O pracy, o zdrowiu, o emigracji, o rodzinnych, czasem jakże skomplikowanych i pokrętnych, relacjach.

Dzisiaj spotkałam się z koleżanką z klasy ze szkoły średniej, a wcześniej dzwoniła do mnie "poniedziałkowa" znajoma. Potem, na osiedlu, wpadłyśmy na siebie z moją fryzjerką.

Nie robiłam praktycznie żadnych postanowień noworocznych, ale mówiłam Mężowi, że chciałabym bardziej otworzyć się na ludzi, nawet jeśli wydaje mi się, że nie za bardzo mam na coś ochotę, bo bezpieczniej jest mi siedzieć we własnej skorupce.

Odnoszę wrażenie, że powoli, aczkolwiek konsekwentnie idę w dobrym kierunku i zaczynam realizować to, co chciałam.

Bo w kobietach tak naprawdę tkwi ogromna siła. Szczególnie w tych mądrych. Z innymi nie jest mi po drodze.