Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 19 czerwca 2019

2751. Teraz albo nigdy

Bacznie śledzę prognozę pogody, bo bardzo bym chciała w sobotę lub niedzielę pojechać z Mężem na cmentarz. A to dość długa wyprawa autobusem miejskim, który kursuje jedynie w weekendy. Jeśli nie będzie upału, wybierzemy się razem, bo po raz ostatni byłam tam w lutym, tuż po urodzinach Taty.

Pamiętam jak rok temu kupowałam Tacie prezent - torcik wedlowski i bukiet z żelków. Robiłam to ze łzami w oczach i ściśniętym gardłem - czułam bowiem, że nie będzie już kolejnego Dnia Ojca z nim spędzonego. I nie pomyliłam się - niestety.

Minęło już dziewięć miesięcy od śmierci i pogrzebu...