Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 21 października 2019

2875. Na nowo

Dobrze, że dzisiaj nie miałam w planach żadnych wizyt na onkologii lub załatwiania czegokolwiek poza domem. Wyszłam jedynie do pobliskiego paczkomatu i po doniczki do osiedlowego sklepu. W sumie zajęło mi to może z piętnaście minut.

Poleżałam, podrzemałam, odpoczęłam. Jest lepiej, aczkolwiek do pełni formy jeszcze trochę brakuje. W końcu trzydzieści dwie tabletki antybiotyku plus piętnaście chemii zrobiły swoje. Mam prawo czuć się gorzej i nie odczuwam z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia.

Pogoda cudna - i tak ma być ponoć aż do końca tygodnia. Prawdziwa złota polska jesień za oknem...