Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

wtorek, 28 stycznia 2020

2969. Jak w PRL-u

Kaloryfery nadal lodowate. Temperatura w mieszkaniu drastycznie spadła od wczoraj. Siedzę w grubych skarpetach i różowych kapciach z czułkami. T-shirt, sweter i włochata kamizelka, a na szyi zamotana ciepła chusta, w której normalnie wychodzę na dwór.

Panowie rozkopali już pół trawnika, kawałek ulicy i przystanku autobusowego. Pracują jak w filmach Barei. Widziałam ich ja, widział ich Mąż. Nic się nie zmienia. Zupełnie jak na poniższym zdjęciu. Nawet inspekcja pana prezydenta miasta nic nowego do tematu nie wniosła.