Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

wtorek, 26 lutego 2019

2642. Dużo wolnego

Z poniedziałkowego spotkania z panią psycholog wyszłam z rysunkiem jej autorstwa. W sumie prawie nic nowego się nie dowiedziałam, ale nie żałuję tamtego czasu. Kolejna wizyta za dwa tygodnie.


Wpływ mamy jedynie na swoje myśli i zachowanie, za to nasze uczucia, emocje, objawy oraz fizjologia rządzą się swoimi prawami i nie da się ich kontrolować (tu ma pomóc lek od psychiatry, który trzeba zażywać minimum pół roku, żeby zobaczyć efekty jego działania). Pracować mogę więc jedynie nad myślami i zachowaniem.

Wczoraj było zimno i wiało, że hej. Dzisiaj - dla odmiany - wiatry był ciepły, ale wzbijał tumany kurzu i piachu, który poczułam w butach i w ustach kiedy ich nie zamknęłam. Dobrze, że założyłam okulary przeciwsłoneczne, bo i oczy by na tym ucierpiały.

Ostatnią książkę kupiłam w lipcu albo sierpniu ubiegłego roku. Jakże miłą niespodzianką było trafienie akurat na tę pozycję.


W najbliższym czasie będę mieć dużo wolnego na czytanie, więc zamierzam zabrać się wreszcie za stojące na półkach książki.