Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 4 kwietnia 2019

2678. Zakupowo

Sezon na ulubioną szarą ramoneskę uważam za otwarty. Gdybym jej dzisiaj nie założyła, chyba bym się ugotowała w grubszej kurtce.

Na prośbę mamy udałam się z nią na targ po bawełnianą pościel i spodnie na wiosnę. Kupiła sobie dwie poszwy i jedną parę szarych spodni. Wzięłyśmy też ziemniaki na obiad i pierś z kurczaka.

Odebrałam z rejestracji w przychodni zostawione dla mnie skierowanie do psychologa. Swoją drogą dziwne, że do psychiatry można się dostać bez problemu, a tu potrzebny jest papier.

Do domu wróciłam niedługo przed Mężem, który miał dziś pierwszą zmianę. Z nim też poszłam na zakupy - tym razem zwykłe, biedronkowe, jedzeniowe.