Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 27 stycznia 2012

238. Moda?


Mróz jak się patrzy. W południe minus osiem stopni na termometrze. Nareszcie prawdziwa zima - taka, jaką najbardziej lubię. Choć policzki pieką, a łzy lecą z oczu, idę na spacer. Tak naprawdę musiałam kupić bilet miesięczny, więc pretekst do wyjścia był.

Wracałam do domu niedaleko szkoły. Akurat jej budynek opuściła spora grupa młodzieży. Niby nic nadzwyczajnego, ale moją uwagę zwróciło kilka dziewcząt. Wyróżniały się na tle innych ludzi na ulicy. Gołe głowy, brak szalików i rękawiczek, kurteczki do pasa, niektóre porozpinane, brzuchy na wierzchu. Skulone, trzęsące się z zimna panienki.

Wiem, że jestem z ubiegłego wieku, ale czegoś tu nie rozumiem. Chyba logiczne jest, że kiedy jestem głodna - jem, kiedy chce mi się pić - piję, kiedy jest mróz - ubieram się ciepło, żeby nie marznąć. Czemu więc tamte dziewczyny - na własne życzenie - nie dbają o swoje zdrowie? Nowa moda?