Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 1 lutego 2012

248. Dostawca świeżych pączków


Mąż codziennie rano dzwoni do naszej Sąsiadki z pytaniem czy czegoś nie potrzebuje z osiedlowych sklepów. Wreszcie stał się cud, gdyż od kilku dni, prawie codziennie Dyrektor Wykonawczy piastuje funkcję dostawcy słodkości z pobliskiej cukierni dla trzech niewiast w różnym wieku. Starsza Sąsiadeczka lubi bułeczki z jabłkiem, a Młodsza jest fanką małych pączków. Ich mama zje wszystko. Radość w oczach najmłodszej i anielski uśmiech na jej twarzy - bezcenne, jak zeznał Mąż. Raczej nieśmiała, dziś od razu zapuszczała żurawia do siatki trzymanej w ręku przez Drugą Połówkę. Może chciała naocznie sprawdzić czy wujek-pączkożerca doniósł wszystkie ciastka w całości.