Dzisiejszym primaaprilisowym żartem była pogoda. Wróciła zima - mroźny wiatr, śniegowe styropianowe kuleczki oraz mokre płatki spadały z nieba od samego rana. Mąż musiał przeprosić się z ciepłą kurtką, a ja z grubym płaszczem, które zdążyłam już schować w czeluściach szafy.
Od Autorki
Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)