Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 13 kwietnia 2012

363. Trzynastego


Zaspana, niedospana, niewyspana... Mąż brutalnie wyrwał mnie ze snu dotykając zimną jak lód dłonią. Jeszcze trochę chodziłam po domu w takim półśnie, ale dzięki temu mieliśmy czas, żeby przed pracą Dyrektora Wykonawczego pójść na spacer na skwerek, posiedzieć na ławce, popatrzeć na wodę, posłuchać śpiewu ptaków i wystawić twarze do słońca.

Pięknie jest - pąki na drzewach, zielono dookoła, owady latają (to akurat wątpliwa przyjemność, ale przynajmniej pożyteczna). Widzieliśmy już pierwszego wiosennego bąka i biedronkę. Buty zmieniliśmy na lżejsze, kurtki również.

Najważniejszą informacją, jaką właśnie dziś otrzymałam jest pozytywny wynik badania histopatologicznego mojej bliskiej znajomej, która kilkanaście dni temu miała zabieg usunięcia polipa z szyjki macicy. Odetchnęła z ulgą. Ja też.