Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

wtorek, 1 maja 2012

393. Jak sandały, to i skarpety


Jak jest gorąco, faceci mają o wiele lepiej. Oczy im chodzą dookoła głowy, bo na ulicach aż roi się od zgrabnych, opalonych i pięknych, skąpo ubranych kobiet. Nie ukrywam, że sama lubię popatrzeć na ładne przedstawicielki płci pięknej. Miło jest zawiesić oko na kimś takim.

No właśnie, oglądam się za babkami z konieczności i braku laku. Oczywiście, że wolałabym wodzić wzrokiem za panami, ale tych jak na lekarstwo. Nie żeby ich w mieście nie było. Są, ale jacy...

Jak wyglądają mężczyźni? Prezentują swoje obleśne, przeraźliwie białe i gołe klatki (z obwisłymi piersiami), do tego zwisające brzuchy piwne i ohydne włosy wystające spod pachy. Po co zakładać koszulę lub T-shirt? Przecież gorąco jest, a że obrzydzają komuś widok, to co? Z butami też nie lepiej. Klasyka gatunku, czyli męskie sandały plus obowiązkowe skarpety na krzywych i owłosionych łydkach. I jak tu na nich patrzeć z podziwem? Ja nie mogę, a Wy?