Coraz częściej odnoszę wrażenie, że się narzucam niektórym osobom. Wysyłam sms, mail lub dzwonię, a druga strona milczy, zostawiając mnie (wcale nie w błogiej i słodkiej) nieświadomości w kwestii powodów owej ciszy na łączach.
Nie jestem idealna, wiem o tym. Można mnie mieć dość. Wystarczy powiedzieć. Albo napisać. Zrozumiem. Naprawdę. Nawet się nie obrażę. Wezmę to na klatę. 70F chyba dobrze zamortyzuje.
Najgorsze jest lekceważenie...