Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 12 lipca 2012

524. Nie lubię!


Kto nie mieszka w blokowisku, ten ma sen błogi i niezmącony wszelkimi hałasami dobiegającymi zza okna. No bo jak tu spać spokojnie rano kiedy zawsze ktoś przeprowadza jakiś remont, więc w ruch idzie kucie tynków, wybijanie ścian, czy wiercenie otworów. Panowie koszą trawę, a robią przy tym tyle rejwachu, że aż głowa puchnie. Kierowcy lansują się w swoich samochodach, więc zapamiętale używają klaksonów, żeby popędzić swoje drugie połówki, które są jeszcze w domu.

Fauna jest nie lepsza. Gołębie siadają na parapecie i gruchają do siebie w najlepsze, nie bacząc na to, że jest piąta rano. Osy, muchy i inne fruwające paskudztwa bez zaproszenia wlatują do mieszkania i bzyczą, oznajmiając usiłującym spać, lokatorom. Psy szczekają jak oszalałe - zaczyna jeden, a potem, jak domino, kolejne i tak do ostatniego stworzenia.

Nie lubię lata - nie tylko z wyżej wymienionych powodów, ale za całokształt działalności twórczej tej konkretnej pory roku.