Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

wtorek, 2 października 2012

659. Babskie tematy


Czasem i we mnie budzi się rasowa kobieta. Taka, która pogada o ciuchach i kosmetykach, a nie tylko zaprząta sobie głowę problemami egzystencjalnymi, psychologią, filozofią, etyką, religią, itp. Byle nie za często i nie za długo, bo generalnie takie typowo "babskie" tematy mnie męczą.

Zaczęło się od dzisiejszej rozmowy z Agatą. Przegadałyśmy z przerwami kilka godzin na Skype, z przerażeniem patrząc na zegarek i mówiąc jedna do drugiej, że to niemożliwe, by czas tak szybko minął. A jednak. Wskazówki zegarka nie kłamały.

Ludzie są różni. Płaszczyzny, na których jesteśmy w stanie się z nimi porozumieć, także. Z Agatą przegadałyśmy już kilkadziesiąt godzin - to pewne. I z każdą rozmową obie zdajemy sobie sprawę, że możemy rozmawiać o wszystkim. Autentycznie - nie ma tematu tabu.

Jest za to telepatia. Obie siedziałyśmy i jadłyśmy kiełbasę. W tym samym momencie, nie uzgadniając tego wcześniej. Potem czekoladę. Wymieniałyśmy się radami co do tuszy do rzęs i oglądałyśmy kolczyki oraz inne ozdóbki. A później już poszło lawinowo. Moje pytanie - ile masz par butów? A torebek? Spódnic? Szaliczków?

Skończyłyśmy niedawno, bo byłam głodna i nie miałam co pić. Agata chciała zrobić porządki - oczywiście z ubraniami. Przy okazji obiecała policzyć części garderoby, o które ją pytałam. Wciąż czekam na dokładne dane.

A teraz moja spowiedź - 19 par butów, 6 torebek plus 3 torby sportowe, 9 spódnic i 19 szaliczków. Która z Was odważy się zajrzeć do swojej szafy i publicznie podać prawdziwe ilości?