Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 11 listopada 2012

740. Foch

Zamknięte galerie handlowe oraz supermarkety przyczyniły się do wzmożonego ruchu na chodnikach. Kto szedł na obchody Święta Niepodległości, to szedł, ale reszta nie mając się gdzie podziać, krążyła jak sępy w poszukiwaniu wolnego miejsca w jakimkolwiek lokalu, bowiem pewnie wszystkie odnotowały dzisiaj wyższy obrót.

Mam dzień z gatunku "bez kija nie podchodź" i jestem na "nie". Marudzenie i foch daję gratis - szczególnie Mężowi, który jest pod ręką. Nie jestem z siebie dumna, wcale a wcale. Gdyby nie wyjście do kościoła, nie ruszyłabym się z domu, a tak miałam motywację i parę fotek zrobiłam. Nigdy nie wiadomo który weekend jest tym ostatnim ciepłym.