Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 19 stycznia 2013

906. Genesis

Kiedyś napisałam post, który zatytułowałam "Dziecięca lista marzeń" (166) oraz "Kostka" (190). Możecie je znaleźć w notkach archiwalnych, skopiowanych z blogu onetowego na blogspotowy.

Na tamtej liście było siedem pozycji. Czterech z nich nie mam już potrzeby mieć - z różnych powodów. Jedną zrealizowałam na swoje trzydzieste urodziny. Drugą w ubiegłym roku. Dzisiaj Mąż podarował mi trzecią.



Są dokładnie takie, o jakich zawsze marzyłam. Figurowe, białe, sznurowane, nowiutkie. Moje własne. Nikt mi ich nie odbierze.

Mąż sprawdził cennik lodowiska i godziny otwarcia. Niebawem wypróbuję prezent od Dyrektora Wykonawczego. Oczywiście razem z nim. Za rękę.