Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

913. Właściwy człowiek

W piątek wieczorem zamówiłam przez Internet książkę. Pozycja dostępna, wysyłka w 24 godziny. Do odebrania w wybranej przeze mnie księgarni. Od kilku lat tak robię. Jest o wiele taniej - darmowa dostawa do salonu, a sama książka w niższej cenie.

Dzisiaj sprawdzam status zamówienia. Bez zmian. Klikam w tytuł. "Produkt niedostępny". Dzwonię do Centrum Wsparcia Klienta (swoją drogą, ciekawa nazwa) EMPiK. Po drugiej stronie słuchawki miły męski głos obiecuje sprawdzić osobiście (!) co się stało, pytając czy może do mnie zadzwonić jak coś ustali.

Faktycznie, za mniej więcej godzinę, telefon dzwoni. Pan informuje, że zamówiona przeze mnie książka jeszcze dzisiaj zostanie wysłana kurierem, a jutro będę ją mogła odebrać z księgarni. Podziękowałam konsultantowi za zaangażowanie, życząc miłego dyżuru. Za kilka minut dostałam mail potwierdzający to, co usłyszałam od tamtego człowieka.

Warto o takich zdarzeniach wspominać, bo już któryś raz z rzędu przekonuję się, że nie tylko sam produkt, lecz przede wszystkim konkretni ludzie stoją za opinią, jaką klient wyrabia sobie o firmie, która ich zatrudnia. Tamten pracownik był właściwą osobą na właściwym miejscu i we właściwym czasie. Panie Piotrze, szacunek!