Ciąg dalszy sprawy okularów wysłanych zamiast suszarek do butów. Nie wiem jak Mąż sprawdzał tamtego sprzedawcę na allegro, ale wczoraj, kiedy zobaczyłam, że tylko w lutym praktycznie nie mają dnia bez negatywnego komentarza pod aukcjami, włosy mi dęba stanęły.
Poza tym, wystarczyło wpisać w wujka Google nazwę firmy, by trafić na różne artykuły w sieci ostrzegające przed tamtą firmą, która występuje w Internecie pod różnymi nazwami.
Obiecanych pieniędzy na koncie nie ma. Suszarek też nie. Są za to damskie okulary, w których ani ja, ani tym bardziej Dyrektor Wykonawczy chodzić nie będziemy.
Skoro firma oszukuje i naciąga innych allegrowiczów, może ktoś z obsługi platformy by się tym zajął? Namawiam Męża na skontaktowanie się z innymi poszkodowanymi i napisanie zbiorowej wiadomości do allegro, choć szczerze wątpię w powodzenie całej akcji, gdyż oni na każdej aukcji zarabiają, podobnie jak tamta hurtownia. Traci, jak zwykle, kupujący. Bo prawo stoi po stronie silniejszego.