Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 21 marca 2013

1.031. Kalendarzowa wiosna

Wczoraj, ponoć o 12:02 rozpoczęła się ta astronomiczna, a dzisiaj kalendarzowa. Zamiast ciepłych promieni słonecznych i błękitu zimny wiatr i mleko na niebie. Plus sporo pijanych nastolatków na ulicach. Policja miała pełne ręce roboty zabierając delikwentów do radiowozów. Widzieliśmy z Mężem na własne oczy takie akcje.

A ja znowu śpię na siedząco. Jestem zmęczona nie wiedzieć czym. Chociaż nie, już wiem. O złym wiosennym samopoczuciu trochę informacji można przeczytać TU.

Szukałam, szukałam i znalazłam. Pojawiły się na powierzchni ziemi. I na drzewach. Namacalne dowody na przyjście wiosny.