O Jasminum chyba już pisałam, ale nie szkodzi. Byliśmy na nim jeszcze z nie Mężem w kinie, zaraz po wejściu wyżej wymienionego filmu na ekrany. Do dzisiaj obejrzeliśmy go kilkakrotnie i wiem, że będziemy do niego wracać, bo to z całą pewnością jeden z moich ulubionych obrazów.
Nie bez znaczenie jest fakt, że w małej Gieni Dyrektor Wykonawczy widzi mnie i moje zachowania, moje teksty, odzywki i minki, ten sam sposób patrzenia i rozkazywania. Obejrzyjcie zresztą sami...