Wiosna, więc temat jak najbardziej na czasie. Jak wiecie, zaczęłam od odchudzania zawartości naszych szaf, pawlaczy, szuflad, półek, segregatorów, pudełek i różnych innych schowków oraz skrytek.
Stanęłam na wadze. 70 kg. BMI 21.1 (norma 18.5-25). Stanął na wadze Mąż. 85 kg. BMI 28.7 (nadwaga 25-30). Wszystkie nasze zachomikowane i latami nagromadzone przedmioty na wadze by się nie zmieściły. Na pewno jednak ich BMI przekroczyłoby magiczną czterdziestkę, czyli poważną otyłość.
Na deser serwuję z menu magiczne osiem słów na udany związek...
I jeszcze kilka praktycznych rad, czyli Jak skutecznie pokonać wiosenne zmęczenie?