Kto rano wstaje, słyszy zza okna kaczki. Przed blokiem, na trawie, w kałuży. Dla każdego coś kwaczącego. Tym razem przydał się zoom.
Kto rano wstaje, stwierdza, że kasztany jednak zdążyły zakwitnąć na czas, czyli jeszcze przed maturą.
Kto rano wstaje, pamięta, że w drodze do laboratorium rośnie coś różowego, co warto sfotografować zanim przekwitnie.
Kto rano wstaje, ma czas posiedzieć na ławce z Mężem i podziwiać ulubionego kaczorka oraz psa w sadzawce.
Kto rano wstaje, ma lepszy węch i stwierdza, że to, co brzydko pachnie, o wiele lepiej prezentuje się w makro.