Wiem, że się powtarzam, ale od wielu lat nikt nigdy nie zrobił na mnie takiego wrażenia swoim głosem, osobowością i całokształtem.
Trzymam kciuki za niego, z całego serca życząc mu spełnienia dalszych marzeń, bo z pewnością ma ich jeszcze sporo.
Dla mnie ten chłopak jest diamentem. Jedną wielką emocją. Szczery do bólu, prawdziwy, ze starą duszą - a to ogromny komplement.
Jego płyta osiągnęła już status platyny (w niecały miesiąc od premiery) i czuję, że na tym jeszcze się nie zakończy.
Prawie kwadrans z Dawidem Podsiadło - cztery utwory z 'Comfort & Happiness' - tym razem akustycznie - tutaj.