Są chwile, kiedy szczególnie silnie i mocno odczuwam swojego rodzaju tkliwość w stosunku do Męża. Rzadko zdarza mi się obudzić przed nim, ale akurat w weekend miałam możliwość popatrzeć na niego jak śpi. Leżał na boku, twarzą zwrócony w moją stronę. Widziałam go trochę z góry. Podziwiałam jego długie rzęsy, czułam jego oddech. Gdyby nie to, że bałam się, iż przerwę mu sen, wstałabym, wyjęłabym aparat i uwieczniłabym tamten moment.
Już dawno umówiliśmy się, że nie kupujemy sobie żadnych prezentów na imieniny, urodziny, pod choinkę, na Mikołaja, czy z okazji rocznicy ślubu. Jeśli któreś z nas coś potrzebuje (albo chce) mówi drugiemu - od razu i na bieżąco. Tak jest prościej, łatwiej, bezproblemowo.
Tym bardziej zaskoczyło mnie ostatnio pytanie Męża o to, co chciałabym dostać na zbliżające się imieniny. Zrobiłam wielce zdziwione oczy i powiedziałam:
- Wszystko mam, niczego nie potrzebuję, a w ogóle to przecież w sobotę kupiliśmy sandały, więc mogą być tym prezentem na zaś.
- Sandały się nie liczą. Może jest coś, co chciałabyś mieć? - drążył Dyrektor Wykonawczy.
- Jesteś, kochasz mnie - to wystarczy - odpowiedziałam.
- Ale ja chciałbym ci coś dać albo zrobić coś dla ciebie - nie odpuszczał Mąż.
- Bądź i kochaj - powtórzyłam.
Podobnie było w niedzielę. Siedzimy sobie i nagle słyszę:
- Wiesz co, żona? Mam dylemat z urlopem.
- Ale w jakim sensie?
- No bo z jednej strony bardzo chciałbym pojechać nad morze, a z drugiej moglibyśmy wybrać się w jakieś nowe miejsce, gdzie jest bliżej i taniej. No i nie wiem co mam robić. Ty nie masz dylematu?
- Nie, ja jestem spokojna. Nie musimy się spieszyć i decydować w tej chwili. Mamy czas. Mnie jest naprawdę wszystko jedno - byle razem z Tobą, na łonie natury, gdzie jest cisza i spokój.
I jeszcze takie całkiem zwyczajne, codzienne rozmowy.
- Pójdziesz ze mną do sklepu? - pytam Męża.
- Żona, z tobą to ja na koniec świata pójdę.
- O nie, tak daleko nie dam rady.
- Czy jest coś, co mógłbym dla ciebie zrobić? - słyszę w słuchawce.
- A czemu pytasz?
- No bo chciałbym coś dla ciebie zrobić.
- Bądź i kochaj.
Naprawdę nie trzeba więcej.