Ja wiedziałam, że tak będzie. Stan liczebny w minimalistycznym akwarium Męża wynosi jeden egzemplarz. Oczywiście Różowy.
Ja wiedziałam, że tak będzie. Wszystko wykrakałam. Przepowiedziałam. Wywróżyłam z mętnej wody w małym zbiorniczku.
Najpierw doprowadził Niebieskiego do próby samobójczej, po której ten ostatni zakończył swój żywot ze względu na obrażenia, jakich doznał. Potem podgryzał krewetki. Na tyle skutecznie, że żadna z czterech sztuk nie ocalała. Wykończył Tygrysa i Wiewióra, a po nich mojego ukochanego blondyniastego glonojadka. Dzisiaj zlikwidował Narcyza.
Różowy to killer. Dla przypomnienia - tak wygląda morderca. W lewym dolnym rogu jego pierwsza ofiara - Niebieski.