Poszliśmy dzisiaj z Mężem na pierwszy jesienny spacer. Wycieczki jako takiej nie było, bo dziś jest ten szczęśliwy dla każdej kobiety dzień. Słaba trochę jestem, w głowie mi się kręci i nie bardzo miałam ochotę na dłuższe wędrówki. Ale kilka fotek liści zmieniających kolory zrobiłam.
Od Autorki
Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)