Coś czuję, że takie posty będą się pojawiać cyklicznie, bo kreatywność pracodawców nie ma żadnych granic.
Trochę już żyję, językiem ojczystym posługuję się w miarę sprawnie, ale o takim stanowisku jeszcze nie słyszałam. Cóż - może pora wybrać się na korepetycje?
Kolejna oferta wydaje się być stworzona dla mnie. No może jedynie "młoda dziewczyna" nie bardzo pasuje w kontekście mojego wieku, gdyż zapewne chodziło tu o metrykę, a nie duszę. Szkopuł w tym, że jakoś (nie wiedzieć czemu) mam skojarzenia dość jednoznaczne erotycznie, ubrane dla niepoznaki w słowo "motywatorka".