Po raz pierwszy od nie wiem jakiego czasu wybraliśmy się z Mężem na popołudniowy spacer - bez zakupów, bez siatek, bez pośpiechu. Szarówka i ciemność to dobre warunki na podziwianie świątecznych dekoracji na ulicach miasta. Poza tym, mało ludzi, bo większość pewnie spędza czas na poszukiwaniu prezentów w galeriach handlowych.
Zdjęcia takie sobie (tu brak światła jest ogromną przeszkodą), ale dobrze, że w ogóle są.