Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 16 stycznia 2014

1.466. Filtry

Dzbanki mają różne kształty, kolory, pojemności i ceny. Podobnie jak filtry, które do nich wsadzamy, licząc na krystalicznie czystą wodę. Ta ostatnia też się zmienia - w zależności od źródła, z którego pochodzi. Inny jest stopień jej zanieczyszczenia, inna twardość, inny smak.

Jako ludzie przypominamy owe dzbanki, do których wsadzamy owe filtry, będąc święcie przekonanymi, że to, co dostaniemy będzie najlepsze, najzdrowsze i najpiękniejsze. Więc czemu tak się nie dzieje?

Nieuświadamiane, latami spychane w niepamięć wspomnienia, przeżycia, doświadczenia, nieopatrzone rany, wyniesione z domu rodzinnego schematy zachowań, wdrukowane skrypty, bezwiednie odtwarzane scenariusze, powielane stereotypy - to wszystko są nasze filtry, przez które postrzegamy rzeczywistość.

Każdy z nas ma inny bagaż, do jakiego dokłada coraz to nowe, pokaźnych rozmiarów, rzeczy. Każdy z nas podejmuje inne decyzje, z konsekwencjami których przychodzi nam się mierzyć na co dzień. Każdy z nas ma inny charakter, osobowość, temperament, motywacje, przekonania, wartości, priorytety...

Zrozumieć drugiego człowieka to ogromna sztuka i jedno z większych wyzwań. Do tego potrzebna jest zmiana filtru, lecz często właśnie w tym miejscu napotykamy na bunt i opór materiału, polegający na panicznym lęku przed nieznanym...