Jest kolejnym ogniwem łańcucha. Tym, które łączy. Spaja i scala, sprawiając, że można odetchnąć z ulgą i zrzucić z ramion przygniatający ciężar. Potrzebuje czasu, gotowości i dojrzałości.
Przebaczam w głębi serca, które jest otwarte na drugiego człowieka. Przebaczam w ciszy, mierząc się ze swoimi emocjami i walcząc z demonami. Przebaczam, bo wiem, że chcę przerwać spiralę zła, które nie zrodzi dobra. Przebaczam, nie zapominając o tym, czego doświadczyłam. Przebaczam, bo zdążyłam to już przepracować. Przebaczam, bo opatrzyłam swoje rany. Przebaczam, czując spokój wewnętrzny. Przebaczam, bo chcę iść dalej, a nie stać w miejscu. Przebaczam z miłości.