Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 8 lutego 2014

1.498. Dziewięć

Dokładnie dziewięć lat temu poznałam jeszcze wtedy nie Męża. Tuż po dziesiątej rano, we wtorek. Na ulicy, pod salonem EMPiK-u. Dzisiaj taka nasza mała rocznica - co prawda nie okrągła.

Pojechaliśmy do rodziców po suszarkę i zegar, którego brak silnie odczuwałam w łazience. Lubię bowiem wiedzieć która jest godzina - szczególnie jak się myję, czy maluję.

Ojciec na moje "dzień dobry", a potem "do widzenia" rzucił na mnie okiem i wymamrotał coś pod nosem, co chyba mogło brzmieć jak powitanie, a później pożegnanie.

Matka poczęstowała nas pyszną zupą ogórkową, mnie wodą, a Męża kawą. Dała nam w prezencie pieniądze, żebyśmy na Walentynki kupili sobie prześcieradło na gumce.

A teraz siedzimy sobie w naszym przytulnym gniazdku, ciesząc się swobodą, wolnością, ciszą i spokojem.